Maj jest bez wątpienia jednym z najbardziej zachwycających miesięcy – wszystko dookoła kwitnie, w powietrzu unosi się długo wyczekiwany zapach wiosny. W tym roku postanowiłam bacznie obserwować naturę i uwiecznić w końcu ten piękny proces. Do tej pory zazwyczaj zabierałam się do tego zbyt późno i zanim zdążyłam chwycić za aparat, kwiaty zdążyły już opaść. Z wielką radością więc stwierdzam, że plan się powiódł i już w połowie miesiąca udało mi się uzbierać sporo ciekawych kadrów :)
Image may be NSFW.
Clik here to view.
A wszystko zaczęło się od… wyjazdu w Tatry o którym pisałam w poprzednim poście. To krokusy właśnie miały być gwiazdą inicjującą otwarcie sezonu po tytułem: „polowanie na kwiaty” :) Co prawda pogoda była kiepska i nie miałam okazji zobaczyć ich w pełnej krasie ale nawet mokre i zziębnięte prezentowały się niezwykle uroczo.
Image may be NSFW.
Clik here to view.
A później ruszyła… lawina. Oczywiście nie śnieżna, a lawina piękna. Jabłonie, wiśnie, bzy pachnące… Nowe obiekty pojawiały się każdego dnia, a aparat ledwo nadążał z zapisywaniem zdjęć na karcie :)
Image may be NSFW.
Clik here to view.
Image may be NSFW.
Clik here to view.
Image may be NSFW.
Clik here to view.Image may be NSFW.
Clik here to view.Po raz kolejny przekonałam się, jak niesamowita potrafi być przyroda. Trzeba tylko znaleźć chwilę by przystanąć i podziwiać cuda jakie od wieków tworzy ta niezwykła, zadziwiająca siła.